Rebelde a'la Big Brother
Strony: 1 2 3 … 11 --»
Użytkownik
Czyli burdel
Ostatnio edytowany przez Chace (2010-01-25 23:35:27)
Offline
<puka do drzwi i wchodzi><szuka czegoś w szafce Roberta>
Ej mała co Ty tu robisz? <uśmiecha się do Jenn >
Jezus... <podskakuje z przerażenia>Ale mnie wystraszyłeś! <śmieje się niepewnie>Przyszłam po bieliznę Roberta! <marszczy nos>
Napewno przyszłaś tylko po to? Mnie się wydaje.. że przyszłaś tu po coś jeszcze.. <robi pare krokow w strone Jenn >
Tak?! A niby po co jeszcze miałabym tutaj przyjść? <robi dwa kroki w tył i lekko wpada w szafe>
Hmm.. Pomyślmy..Wydaje mi się,że przyszłaś tu do mnie.. <staje bardzo blisko>
Do CIEBIE? <śmieje się panicznie>Daj spokój! <macha ręką i odwraca się tyłem do chłopaka>
Ostatnio edytowany przez Jenny (2010-01-25 23:48:11)
Ok . bielizna Roberta jest tu. <pokazuje szufladę. i siada na lozku >
<wyciąga jakieś luźne bokserki>Macie może coś do picia?Strasznie zaschło mi w gardle. < patrzy na Chace'a>
wodę? czy coś mocniejszego? gorąco tu wcale nie jest.. a wyglądasz jakby moja obecność tak na Ciebie działała.. <uśmiecha się słodko > <wstaje i podchodzi do barku>
Hmm... coś dobrego.Jesteś mi zupełnie obojętny, więc to raczej ty! < przypominam, że jestem w samym ręczniku!!!>
Ostatnio edytowany przez Jenny (2010-01-26 00:01:56)
Jestem Ci zupełnie obojętny? to dlaczego robisz się czerwona za każdym razem jak na Ciebie patrzę? <daje jej wodę>
Chyba masz jakieś przywidzenia!! <prycha ze śmiechu><pije wodę dużymi łykami>Dzięki, tak w ogóle! <uśmiecha się idiotycznie>
Powiedziałbym , że jesteś słodka gdy się tak rumienisz.. ale nie zrobię tego Robertowi... <siada z powrotem na łózko>