Rebelde a'la Big Brother
Strony: 1 2 3 --»
Użytkownik
.
Offline
<wrzuca Jenny do basenu >
<pociąga go za sobą i wpadają razem>Nie bardzo wiem czym się później wytrzemy?!Ręcznik jest mokry! <chlapie go wodą i wyrzuca ręcznik na brzeg>
Nie martw się o to teraz.. <Chlapie Jenn wodą. i odpływa>
Kiedy mam się martwić jak nie teraz? <wskakuje pod wodę>
<nurkuje do niej i pociąga za sznureczki od stroju >
<zawiązuje na supeł strój><próbuje przytopić Chace'a>
<ucieka Jenn > <i podaje jej kolo ratunkowe >tak na wszelki wypadek mała żebyś się nie utopiła kiedy mnie nie bęzie <wychodzi i wraca po chwili z ręcznikai i szampanem > Vico robiła chyba dziś pranie
Vico robi ci pranie? Grzeczna dziewczyna!W życiu bym się nie spodziewała! <śmieje się i wychodzi z basenuwyrywa ręcznik>A szampan po co?Jest co świętować?
Nie no..pranie ona robiła sobie a szampan.. No zawsze znajdzie się jakaś okazja do świętowania..nie mam racji?
Jasne! <powiedziała obojętnie>Więc...jesteś tak zwanym kleptomanem? <śmieje się>
Kleptomanem?nie.. no moge jej poźniej je oddać no więc.. <nalewa szampana do kieliszkow i podaje Jenn > za ten wieczór.
Świetnie to wymyśliłeś! niech będzie... za TEN wieczór! <pije od razu cały kieliszek>
Moze jeszcze dolać? )jaka piękna ta noc.. <stara się być romantyczny >
<troche mu nie wychodzi>Bardzo piękna! <śmieje się i kładzie na leżaku>